Forum RPG z Seriali ! Czujcie sie jak w domu xPP ;**
-Ja też, chociaż dzisiaj byłam świadkiem małej dramy. -a ją nadal dręczyły wyrzuty sumienia.
Offline
-A no wiesz... takie tam.. -machnęła na to reką i usiadła na swoim łóżku -Jeden chłopak dostał prze mnie w pysk.
Offline
-Było... nieciekawie... tzn. to się mogło źle skończyć... i w ogóle dużo by mówić, nie chcę Cię zamęcząć. -uśmiechnęła się do dziewczyny.
Offline
Rory też poszła spać, a nad ranem wstała tak, żeby nie budzić Ariany i wyszła z pokoju.
Offline
weszła do środka ciągnąc za sobą dwie duże walizki. w pokoju była jedna dziewczyna [czy Rory też tam była? xd ] spała, więc nie odzywając się zajęła wolne łóżko i odłożyła walizki gdzieś na bok.
Offline
Rory się przebudziła i mrucząc coś pod nosem przekręciła się na drugi bok, zakrywając się przy tym kołdrą po szyję. Jakoś tak otworzyła lekko oczy i zauważyła, że tuż przed jej łóżkiem leżą dwie nowe walizki.
-Hę? -otworzyła szerzej oczy i podniosła się lekko, żeby wybadać co się dzieje.
Offline
Zauważyła, że jedna z dziewczyn się przebudziła. Postanowiła, że dzisiaj da im spokój i nie będzie dla nich wredna, w końcu miała z nimi mieszkać.
- Hej - uśmiechnęła się do blondynki - Jestem Rachel i chyba będziemy razem mieszkać - usiadła po turecku na swoim łóżku.
Offline
Rory przetarła oczy zaciśniętymi piąstkami i zamrugała kilkakrotnie powiekami.
-A heeeeeeej... - przeciągnęła powitanie, przy okazji ziewając -Ja jestem Rory. -przestawiła się do pozycji siedzącej. -A tamta dziewczyna to Ariana. Która godzina? -zapytała, znów ziewając. xDD
Offline
- nie wiem, nie nosze zegarka - odparła, ale wzięła torebkę i zaczęła w niej szperać w poszukiwaniu komórki - za 2 jedenasta - odparła z uśmiechem rzucając komórkę na łóżko - zwykle pewnie wstajecie później, tylko dzisiaj ja cię obudziłam, więc sorry - powiedziała patrząc na swój bagaż.
Offline
-Nie no spoko... zwykle wstajemy wcześniej, żeby zdąrzyć na lekcje. -uśmiechnęła się, pomimo że zdawała sobie sprawę jak bardzo jest spóźniona. -Tzn. właściwie jeszcze nie miałam okazji być tu na lekcjach. Przyjechałam w weekend więc miałam dużoo czasu na spanie. -Skąd jesteś? -zapytała, siadając na brzegu łóżka.
Offline
- no właśnie ja nawet nie wiem gdzie iść na te lekcje, zupełnie się tu nie orientuję - powiedziała z uśmiechem - ja przyjechałam z Los Angeles będzie mi brakowało tego miasta - westchnęła - ale mam nadzieję, że tu będzie równie fajnie, a ty skąd jesteś? - zapytała spuszczając nogi z łóżka.
Offline