- Niech pan spróbuję mnie zrozumieć. Zakochałem się w Mii a chłopak zakochany nie zważa na regulamin. Tylko chcę cały czas być przy ukochanej osobie. Dlatego wszedłem do pokoju Mii. Przecież nie popełniłem przestępstwa żeby mnie pan tak wypytywał.

- Jak to o inne? Przecież nic innego oprócz tego nie miało miejsca- powiedziałem ze sztucznym uśmiechem.

- Szanować nauczycieli, prefektów i wszystkich uczniów- oznajmiłem.

- Nie obchodzi mnie fakt, że dostanę naganę. Najważniejsza jest dla mnie Mia i dla jej bezpieczeństwa zrobię wszystko. Obronię ją przed wszystkim. Mogę już odejść?- zapytałem.

Wyszedłem z pokoju nauczycielskiego.

Wszedłem do pokoju. Nie zauważyłem nauczycielki która niosła książka i wpadłem na nią.

Wróćiłam do pokoju.
Usiadłam na kanapie i zakryłam twarz rękoma.

Wyszłam.